splecione rece gdzies na plazy, oczu blysk,
wyslany w biegu krotki list,
stokrotka sniegu, dobra mysl,
to wciaz za malo, moje serce, zeby zyc.
Uciekaj skoro swit, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chlodu ust twych.
Deszczowe wtorki, ktore przyjda po niedzielach,
kropelka zalu, ktorej winien jestes ty,
nieprawda, ze tak mialo byc,
ze warto w byle pustke isc,
to wciaz za malo, moje serce, zeby zyc.
Uciekaj skoro swit, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chlodu ust, braku slow,
uciekaj skoro swit, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chlodu ust twych.
Odloty nagle i wstydliwe, niezabawne,
nic nie wiedzacy, a zdradzony pies czy mis,
zalosnie chuda kwiatow kisc
i nowa zluda, nowa nic,
to wciaz za malo, moje serce, zeby zyc.
Uciekaj skoro swit, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chlodu ust, braku slow,
uciekaj skoro swit, bo potem bedzie wstyd
i nie wybaczy nikt chlodu ust twych.
*tekst piosenki pochodzi z plyty zawierajacej covery piosenek Agnieszki Osieckiej